Wideorejestratory polskiej policji – nagranie z radiowozu nie jest dowodem w sądzie

Administrator
MarcinK

ISBN: 978-83-64644-92-4

Wyrok Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie z 28 listopada 2017 r. (sygn. akt III W 1540/16) – to rewolucyjny i odważny wyrok. Podobny zapadł w styczniu w Katowicach
Jak wynika z uzasadnienia rejestrowana przez PolCam średnia prędkość jest prędkością radiowozu, a nie pojazdu kontrolowanego.

Sprawa dotyczyła obwinionego Emiliana P., który w sierpniu 2016 roku jechał samochodem marki BMW jedną z ulic w Lublinie. W tym samym kierunku przemieszcza się policja. Pomiędzy radiowozem, a pojazdem Emiliana P. poruszał się inny pojazd marki VOLVO.

Jak czytamy w opublikowanym uzasadnieniu, prędkość radiowozu wynosiła wówczas 99, 1 km/h. Na skutek zmniejszenia prędkości przez Volvo przed wykonaniem manewru zmiany pasa ruchu również radiowóz zwolnił do prędkości 90,1 km/h.

Po zjechaniu Volvo na pas ruchu do skrętu w lewo radiowóz poruszał się dalej pasem ruchu za pojazdem BMW. Funkcjonariusze policji włączyli pomiar średniej prędkości w sytuacji, gdy prędkość radiowozu wynosiła 90,1 km/h. Pomiar średniej prędkości dokonywany był na odcinku 100 metrów. Począwszy od najpóźniej 63 metra pomiaru Emilian P. hamował. Wówczas prędkość radiowozu wynosiła 93, 2 km/h. Na setnym metrze pomiaru prędkość radiowozu wynosiła 94,4 km/h a pojazd BMW w dalszym ciągu w sposób ciągły hamował. Na zakończenie pomiaru pojazd BMW znajdował się na łuku drogi. Prędkość średnia radiowozu na pomiarowym odcinku 100 metrów wynosiła 93, 9 km/h. Po zakończeniu pomiaru kontrolnego radiowóz w dalszym ciągu przyśpieszał.

Po zatrzymaniu kierowca BMW nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że zarejestrowana prędkość nie jest prędkością jego pojazdu.

Sprawa trafiła do sądu. Ten uznał, iż materiał dowodowy dostarczony przez Policję pozwalał jedynie na bezsporne ustalenie prędkości radiowozu, natomiast nie pozwalał na poczynienie ustalenia pewnego co do prędkości pojazdu obwinionego.

Jak wyjaśniono, urządzenie to dokonuje pomiarów prędkości radiowozu, w którym jest zainstalowane poprzez ustalenie prędkości średniej na odcinku kontrolnym. Stosowanie tego typu urządzenia do pomiarów prędkości dopuszcza rozporządzenie Ministra Gospodarki z 17 lutego 2014 roku w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych.

Sąd przyznał, że stosowanie tego urządzenia jest dopuszczalne w świetle przepisów prawa, ale jak zauważył „w XXI wieku, przy aktualnym poziomie rozwoju technologicznego, musi zastanawiać wykorzystywanie przez organy państwa do pomiarów prędkości w ruchu drogowym urządzenia, które nie jest w stanie ustalić prędkości pojazdu poddawanego kontroli, a dla ustalenia prędkości tego pojazdu wykorzystuje zawodny i podatny na zakwestionowanie system pomiaru prędkości radiowozu”.

Sąd karny musi być przyjacielem prawdy.

W uzasadnieniu podkreślono, że ustalenia sprawstwa i winy musi się opierać o bezsporne ustalenia faktyczne. – Doświadczenie życiowe wskazuje, że Emilian P. poruszał się z prędkością wyższą niż administracyjnie dozwolona, skoro został wytypowany na podstawie naocznej obserwacji dokonanej przez załogę radiowozu do pomiaru prędkości. Niemniej jednak powyższe przekonanie nie stanowi dowodu sprawstwa i winy obwinionego. Przeczucie funkcjonariusza policji o tym, iż kierujący przekracza dozwoloną prędkość nie wystarczy w sytuacji, gdy państwo, które reprezentuje nie jest w stanie wyposażyć go w adekwatne dla potrzeb i możliwości technicznych XXI wieku urządzenie, które ustali i zabezpieczy dowód przekroczenia prędkości w sposób, który nie będzie budził wątpliwości – napisano w uzasadnieniu.

Na zakończenie sąd zaznaczył, iż jego intencją nie jest wspieranie kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego i łamiących ograniczenia prędkości, niemniej jednak sąd karny „musi być przede wszystkim przyjacielem prawdy i nie może zastępować poczynienia prawdziwych ustaleń faktycznych wiarą w prawidłowość i racjonalność działań innych organów państwa”. – To, że określone organy państwa akceptują używanie urządzeń typu Polcam jako urządzenia do mierzenia prędkości pojazdów podczas kontroli ruchu drogowego nie jest samo w sobie ostatecznym dowodem w sprawie o czyn z art. 92 k.w. i z dopuszczenia tych urządzeń do użytku nie można wyciągać samoistnego wniosku o prawdziwości ustaleń czynionych przez to urządzenie – stwierdził sąd.
Ostatecznie nie znajdując dowodów winy obwinionego, które pozwalałyby na ustalenie, że poruszał się on z prędkością większą niż 50 km/h sąd uniewinnił go od dokonania zarzucanego mu czynu.

Wyrok jest nieprawomocny. Policja zapowiada złożenie apelacji.

Autor: Marcin Kosicki, 06.03.2018

Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez pisemnej zgody Wykonawcy publikacja nie może być powielana ani częściowo, ani w całości. Nie może też być reprodukowania, przechowywania i przetwarzania z zastosowaniem jakichkolwiek środków elektronicznych, mechanicznych, fotokopiarskich, nagrywających i innych.

Informacje zawarte w publikacji oparte są na doświadczeniu  i poglądach dorobku zawodowego i naukowego Marcina Kosickiego. Autor nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek wykorzystanie informacji zawartej w publikacji.